Termin Modest Fashion został stworzony przez George'a Taylora w 1926 roku. Po polsku oznacza skromną modę. To ubrania niepodkreślające sylwetki, z dolną krawędzią spódnicy lub sukienki sięgającą poniżej kolana.
Pojęcie zazwyczaj porusza się w towarzystwie religii Islamu. Do niedawna trend kojarzony był głównie z muzułmankami, które w dużej części poszukiwały strojów eleganckich, ale nie wyzywających. Jednak jak wskazują znawcy rynku, modest fashion nie należy odnosić wyłącznie do wyznawców Islamu.
Modest oznacza bowiem według nich bardziej dojrzałe podejście do kwestii ubioru. Chodzi o to, by wyglądać efektownie, ciekawie, ale nie wyzywająco.
W wyobraźni od razu pojawiają się projekcje: hijab w Islamie, peruki i sukienki u ortodoksyjnych Żydów, zachowawczość u Chrześcijan.
Jestem jednak skłonna twierdzić, że skromna moda to również coś wykraczającego poza te schematy.
Kobiety redefiniują siebie, wiedzą, że nie muszą się odkrywać, a jeżeli to robią, to dlatego, że chcą, a nie po to, by wzbudzić pożądanie, zdobyć męża albo szokować rodzinę.
Dużą rolę odgrywa teraz budowanie świadomości zarówno w sferze praw kobiet, odpowiedzialnej mody i konsumpcji, a także zagrożeń dla środowiska.
To wszystko, wbrew pozorom, może się objawiać w postaci skromnej mody. Bo to właściwie wybór stylu życia.
Przy okazji pojawiania się coraz większej liczby projektów modest, wzrosła liczba osób, którym ten styl odpowiada. Odnajdują się w nim także nie-muzułmanki. Estetyka skromnej mody bardzo przypadła do gustu wielu Europejkom, które chcą wyglądać interesująco i stylowo, ale nie gonić ślepo za trendami, które mijają co pół roku.
Skromna moda staje się coraz bardziej inkluzywna. Nie jest już postrzegana jako trend, który noszą starsi ludzie.
Influencerzy na Instagramie sprawili, że wygląda ona na bardziej znośną i dostępną dla każdego.
Widzimy ludzi, którzy praktykują skromność każdego dnia, ale nie widzimy tego jako coś popularnego reprezentowanego w mediach.
Mam nadzieję, że wkrótce jednak stanie się to normą.
Jeśli cofniemy się do Wielkiej Brytanii w latach 50-tych, skromna moda była normą. Wszyscy mieli dłuższe linie obszycia i długie rękawy, kobiety często nosiły spódnice czy sukienki maxi. Decyzja o noszeniu tego typu ubrań może wynikać z powodów religijnych lub kulturowych, ale również w celu osiągnięcia bardziej skromnej estetyki ubioru. To, co czyni odzież skromną, to subtelność. Różnice polegają zazwyczaj na zakrytych dekoltach, dłuższych rękawach i luźniejszych fasonach wykonanych z nieprzezroczystych tkanin i materiałów.
Marki takie jak Gucci, Balenciaga i Chloe również wydają się być zainteresowane ideą tego skromnego wyglądu i są prezentowane w wielu ich kolekcjach z tunikami, sukienkami maxi, spódnicami maxi i dużymi płaszczami.
Tak naprawdę modest fashion to nie burkini ani garnitury o męskim kroju.
To świadomy głos mówiący cicho, ale stanowczo: “nie jestem obiektem”. Skromna moda to podejście do stylu i budowania swojej garderoby, podejście do swojej religii. Niewymuszone i nieskrępowane noszenie rzeczy prostych, użytecznych, nienarzucających się, dalekich od krzykliwości. Ale też nieszablonowych, skomplikowanych, barwnych. To przede wszystkim bluzki z długim rękawem, eleganckie czarne spodnie damskie, spódnice maxi i sukienki maxi. Więcej zakrywających niż odkrywających. Nie dlatego, że tak trzeba, a dlatego, że można.